Podczas biegania napotykane osoby są nieraz niezwykle inspirujące. Na przykład młody pan z wózkiem. Biegnący. To jest nowy widok na polskich trasach biegowych. Wózek musi być trochę lepsiejszej konstrukcji o stabilnym podwoziu gwarantującym bezproblemowe przewiezienie potomka przez całą trasę biegową. I to bez specjalnych sensacji i wstrząsów. A jednak robi to wrażenie,
Pamiętam, że pierwszych biegaczy z dziećmi spotkałem na trasie 4 Lubońskiego Biegu Niepodległości. Myślę, że jest to dodatkowe obciążenie, którego nieraz szukamy podczas treningu siłowego. 🙂 Taki rodzaj pasu z obciążnikiem.
Zwyczaj biegania z wózkiem ,tak zwanym joggerem, przyszedł do nas ze Skandynawii. Wiele wskazuje że z Norwegii. Niektóre wózki mają specjalną konstrukcję trzykołową:
Przyznam, że angielskie słowo jogger kojarzy się z biegającym a nie tylko z wózkiem, często wózek określa się po angielsku jako stroller.